sobota, 9 czerwca 2012

Rozdział 57 ; >

" Obudziłam się rano i zobaczyłam że Nathana koło mnie nie ma . Zdziwiona wstałam i poszłam do łazienki się ubrać . Po wykonaniu porannej toalety weszłam do pokoju i zobaczyłam Nathana trzymającego moje walizki :
-Po co ci moje walizki ? - spytałam ze śmiechem ale on spojrzał na mnie zimnym wzrokiem
-Wyjeżdżasz . Mam Cie dosyć , nie chce mi się już tobą bawić - powiedział i rzucił mi moją stronę walizki .
Popatrzyłam ze łzami w oczach najpierw na bagaże a potem na Niego :
-Jak to ? Co ty mówisz ? - spytałam prawie płacząc
-Tak to , już cie nie kocham . W zasadzie to nigdy cie nie kochałem . Mam inną , lepszą nie bój się znasz ją - powiedział a ja patrzyłam na niego zszokowana . W tym momencie drzwi otworzyły się a do pokoju weszła ... Kasia. Nathan uśmiechnął się zadziornie i złapał Kasie w tali :
-Załatwiłeś już ? - spytała całując go w usta
-Tak zaraz stąd idzie - powiedział patrząc na mnie z pogardą
-Zabrałaś mi Nathana ! Kasia jak mogłaś ?! - krzyknęłam zapłakana
-Normalnie . Myślisz , że oddałabym takiego faceta tobie ? Chyba kpisz - powiedziała i ugryzła Natha w wargę na co on się uśmiechnął
-A Tom ?! Co z Tomem ?! On cie kocha ! - krzyknęłam a ona spojrzała na mnie znudzona 
-Myślisz , że on nie wiedział ? Po prostu lubi ze mną spać . Weź idź stąd kurwa ! - krzyknęła "


-Martyna ? Martyna....wstawaj ! Gadasz przez sen ! - poczułam że ktoś mnie szturcha . Otworzyłam oczy i zobaczyłam ubranego Nathana pochylonego nade mną 
-O Boże to był tylko sen - powiedział z ulgą a on spojrzał na mnie zdziwiony
-Co ci się śniło ? Gadałaś coś w stylu " Zabrałaś mi Nathana ! Kasia jak mogłaś ?! " - spytał
a ja opowiedziałam mu sen . Na koniec zaśmiał się . Walnęłam go w ramię :
-To nie jest śmieszne ! Mnie nie bawi fakt , że najlepsza przyjaciółka która jest dla mnie jak siostra zabrała mi miłość życia - powiedziałam poważnie
-Tak w twoim ŚNIE - podkreślił Nath i pocałował mnie - Kasia czeka na dole . My jedziemy na sesje zdjęciową potem wywiad i koncert . Wracamy wieczorem więc macie cały dzień dla siebie . Tylko domu nie rozwalcie . Kasa jest na stole w kuchni - powiedział , pocałował mnie w namiętnie i zszedł z łóżka  Podszedł do drzwi i odwrócił się  :
-Nie masz się czym martwić . Kasia to moja koleżanka i dziewczyna mojego przyjaciela . Nie mógłbym cie zdradzić z nią i żadną inną . Poza tym , żeby jej się podobać musiałbym mieć mięśnie jak Tom - powiedział śmiejąc się - Trzymaj się mała - dodał " puszczając mi oczko " . Uśmiechnięta poszłam do łazienki i wykonałam poranną toaletę a potem zeszłam na dół . Weszłam do kuchni gdzie zobaczyłam Kasie smażącą naleśniki :
-Cześć - powiedziałam a ona krzyknęła posyłając naleśnika wysoko w górę i magicznie go łapiąc
-Nie strasz mnie ! - krzyknęła i obie zaczęłyśmy się śmiać 
-Ile naleśników zjesz ? - spytała odstawiając patelkę
-Hhmmm .... trzy - powiedziałam a Kasia zaczęła robić śniadanie
-Nathan coś wspomniał że miałaś jakiś dziwny sen - powiedziała dalej krzątając się po kuchni
-To był koszmar - sprostowałam i opowiedziałam jej sen . Przyjaciółka uważnie słuchała co jakiś czas patrząc na mnie z szeroko otwartymi oczami . Kiedy skończyłam :
-To było okropne . Wiem , że ty byś mi tego nie zrobiła ale widok tego wszystkiego .... - szepnęłam a Kasia podeszła do mnie z poważną miną 
-Musze ci coś wyznać .... Bo ja i Nathan - zaczęła a ja popatrzyłam na nią przerażona
-Zjedliśmy sos czekoladowy jak spałaś . Zjesz naleśniki bez niego ? - powiedziała i zaczęła się śmiać
-Nie rób tak ! Ty małpo ! - krzyknęłam i zaczęłam gonić przyjaciółkę po całym domu . W końcu dałyśmy sobie spokój i zjadłyśmy śniadanie . Nie wiedziałyśmy co mamy robić cały dzień więc postawiłyśmy na Xboxa . Grałyśmy około 3 godzin . Nie obeszło się bez śmiechów wygłupów i przypału . A mianowicie takiego , że gdy grałyśmy w siatkówkę wzięłam zamach i przewróciłam wazon którego zawartość wylała się na ... buty Sivy :
-Coś ty zrobiła ! - krzyknęła Kasia która nie wiedziała czy się śmiać czy płakać więc robiła to i to
-Luz , wystawimy je na słońce . Do wieczora spokojnie wyschną - powiedziałam i postawiłam buty na tarasie w słońcu po czym wróciłyśmy do gry . Po kolejnej godzinie gra nam się znudziła dlatego przebrałyśmy się w stroje kąpielowe i poszłyśmy się opalać na taras . Rozłożyłyśmy leżaki , nasmarowałyśmy się olejkami i " padłyśmy plackiem " na leżaki . Słuchałyśmy muzyki i gadałyśmy gdy nagle usłyszałyśmy pukanie do drzwi . Popatrzyłyśmy po sobie zdziwione :
-Ty otwórz , mi nie wolno . Tom by się wydzierał , że jestem nie poważna otwierając komuś drzwi - powiedziała Kasia na co ja przytaknęłam . Podeszłam drzwi i je otworzyłam . Przede mną stały dwie brunetki . Gdy mnie zobaczyły myślałam , że im oczy wypadną :
-Fajnie się zaczyna . Najpierw chłopaki nie przyjeżdżają na lotnisko a teraz wita nas jakaś laska w stroju kąpielowym ! - powiedziała wyższa pokazując na mnie palcem
-W ogóle to kim ty jesteś ? - spytała niższa 
-Jestem dziewczyną Nathana - powiedziałam a gdy to usłyszały popatrzyły po sobie i szeroko się uśmiechnęły
-Cześć Martyna . Ja jetem Nareesha a to Michelle , pomieszkamy sobie razem . 


I jest rozdział ! ;d Mam dla was dobrą i złą wiadomość .... dobra jest taka :
-mam genialne pomysły na rozdziały    
a zła ....    

-że to na rozdziały kończące to opowiadanie 
Powiedźcie czy mam zakończyć to opowiadanie . Dziś dedykacja dla :
~Sierr ;p
~Anku ;d 
~Mojej Martynki :*
Kocham was dziewczyny <33333 i dziękuje wam za 20 425 wyświetleń ! ;*** O masakra xd 
Kasia :)

10 komentarzy:

  1. świetny rozdział :D uśmiałam się ^^ eh, teraz wszyscy kończą ;c ja też się do tego zabieram ;c ale mam też nowego bloga, zapraszam: http://opowiadanie-o-tw-2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no nie kończ pliss ...
    Nie pozbawiaj mnie przyjemności czytania twojego geniuszu ^^
    No chyba, że założysz nowe opo ;)
    Wtedy przemyślę sprawę ;P
    Ach kolejny cudowny rozdział ^^
    Już nie mogę doczekać sie kolejnych ;D
    Pisz szybko następne ;*
    Weny i dzięki za deda ;*****

    OdpowiedzUsuń
  3. nawet nie próbuj kończyć! proszę xd
    rozdział świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :)
    że co ?? jaki koniec ?
    cieszę się , że masz pomysły , ale to nie jest powód , żeby kończyć opowiadanie
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny rozdział ;*
    nie kończ , nie możesz tego zrobić ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. przeczytałam wszystkie twoje rozdziały i to opowiadanie jest SUUUPPPPPPEEEEEEEEEEERRRRRRRRRR.BŁAGAM NIE KOŃCZ!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu nieeeeeee!!!!!!!!
    Nie rób mi tego!!!!!!
    Uwielbiam Twoje opowiadanie ;****
    A ten rozdział jest genialny ;)
    Już myślałam, że to jakieś typiary, które chcą im coś zrobić...
    hehe ale ja mam mózg ;D
    Ale na szczęście tak nie było ;)
    Czekam na kolejny Twój cudowny rozdział ;)
    I mam nadzieję, że jednak jeszcze trochę ich napiszesz ;D
    Kocham Cię ;*****

    Zapraszam Cię też na mojego nowego bloga :
    http://stay-with-you-for-all-of-tome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. O boże, jak się wystraszyłam na początku... ;x Rozdzial meeeeeeeeeeega! *-* A co do Twojego pytania to: wybór należy do Ciebie (: Zawsze gdy skończysz będziesz mogła zacząć pisać na nowym blogu inne opowiadanie ^^
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Najlepszy moment :
    "-Musze ci coś wyznać .... Bo ja i Nathan - zaczęła a ja popatrzyłam na nią przerażona
    -Zjedliśmy sos czekoladowy jak spałaś . Zjesz naleśniki bez niego ? - powiedziała i zaczęła się śmiać"
    Boże nie mogłam pszestać się śmiać po prostu masakra no a teraz mnie głowa od tego boli nie możesz tego kończyć!!!!
    Czekam na nexta i weny życzę kochana:3

    OdpowiedzUsuń
  10. ale zgon na początku opowiadania :D matkoooo ty to kiedyś wtrącisz mnie do grobu :D

    OdpowiedzUsuń