poniedziałek, 4 czerwca 2012

Rozdział 56 ; >

Po jakiś 20 minutach byliśmy pod domem . Wysiedliśmy a Tom wyjął z bagażnika rzeczy Nathana mimo jego protestów , że nie jest aż taką kaleką . Rozbawieni weszliśmy do domu , a tu cisza . Zdziwieni zaczęliśmy iść do salonu . Stanęliśmy w drzwiach . Rozległ się dziki krzyk :
-Witaj w domu Nathan ! 
To była Kasia z Jayem , Maxem i Sivą . Nathan zaśmiał się :
-Dzięki , nie musieliście.... - powiedział ale przerwał mu Siva 
-Chyba żartujesz . Nasz Baby Nath ląduje w szpitalu a my mamy go normalnie przywitać ?! Trzeba z rozmachem ! Dlatego mamy torta ! - krzyknął uradowany i pognał do kuchni 
-Gdybym miał dostać taki tort to bym się cieszył jak dziecko ! - powiedział Jay 
-Jest inny niż wszystkie . Wyjątkowy jak ty . No może tort jest bardziej... - powiedział Max a Nath popatrzył na niego z miną "Are you fuck kidding me ? "
-Nathan nie przestrasz się jak go zobaczysz - powiedziała ze śmiechem Kasia
Po chwili do pokoju wszedł Siva niosący pudełko z tortem . Postawił je delikatnie na stole :
-Dobra . Uwaga , uwaga ! Oto najlepszy prezent na powitanie na świecie ! - krzyknął i zdjął pudełko z tortu . Ja i Nathan otwarliśmy szeroko oczy a Kasia z Tomem zwijali się ze śmiechu na kanapie . Tort wyglądał tak : < tort > Nathan popatrzył na chłopaków jak na idiotów :
-To ma być jakiś żart ? - spytał 
-Niby jaki ? - zdziwił się Siva
-Po prostu spodobał nam się tort - powiedział Jay
-To nie miało być jakieś dwuznaczne . To nie ma nic wspólnego z tą wizytą w szpitalu -dopowiedział Max
-Jesteście okropni - powiedziałam ze śmiechem
-Może i tak ale nadal jesteśmy przystojni - odpowiedział Max i każdy z chłopaków przejechał z chytrą miną ręką po głowie ( nie wiem jak to wytłumaczyć xd JB robi ten gest w "Boyfriend " jak mówi Swagi ;p ) . Po chwili zaczęliśmy kroić tort . Nie było to łatwe ale Nathan jakoś sobie poradził . Ciasto było dobre , mimo dziwnego wyglądu w smaku było okey . Po deserze postanowiliśmy obejrzeć jakiś film . Po kłótniach wybraliśmy " To tylko Sex " . Film był super i po raz pierwszy chłopcy z pełnym skupieniem obejrzeli cały film ale to chyba nie dziwi . Oczywiście nie obeszło się bez dwu znacznych tekstów i grupowych wybuchów śmiechu . Po skończonym filmie poszłam z Nathanem do pokoju a reszta została aby obejrzeć jeszcze "Rec" . Weszliśmy do pokoju i położyliśmy się na łóżku . Leżałam na jego klatce piersiowej  on obejmował mnie ramieniem :
-Bałam się , że już nie będę mogła się do ciebie przytulić - powiedziałam cicho
-Nie mów tak , przecież nic mi się stało - Nathan pogłaskał mnie po głowie
-Nie prawda , stało się - mówiąc to usiadłam na łóżku a mój chłopak leżał podpierając się na łokciach - Przeze mnie wylądowałeś w szpitalu , miałeś operacje , skasowałam prezent od ciebie który musiał kosztować majątek . Na twoim miejscu bym ze sobą zerw .... - nie dokończyłam bo Nathan namiętnie mnie pocałował a potem pociągnął na łóżko . Chłopak całował mnie dłuższą a potem spojrzał głęboko w oczy :
-Myślisz , że umiał bym z tobą zerwać ? Mimo tego , że wylądowałem przez ciebie w szpitalu i że skasowałaś to auto ja nadal cie kocham . I na pewno z tobą nie zerwę , nie pozbędziesz się mnie tak łatwo - powiedział i obydwoje się uśmiechnęliśmy . Nathan zaczął całować mnie po szyi . Po chwili rozebrani leżeliśmy przytuleni i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym . W końcu wpadałam na pomysł aby nastraszyć bandę na dole . Wyszliśmy na korytarz i patrzyliśmy ukradkiem ze schodów co robi reszta . Kasia trzymała kurczowo Toma za rękę , Jay z wielkimi oczami wpatrywał się w ekran a Siva z Maxem wpychali do buzi garści popcornu . Wskoczyłam Nathanowi na barana i zaczęliśmy chodzić głośno tupiąc po korytarzu i wydając dziwne pomrukiwania . Po chwili usłyszeliśmy :
-Co to było ? - spytała przerażona Kasia a ja z Nathem ledwo powstrzymaliśmy się od śmiechu
-Nie wiem ale to pewnie zombie - usłyszeliśmy Maxa
-To nie jest śmieszne -  pisnęła Kasia
-Nie bój się jak coś to cie obronię - powiedział Tom
-Jeśli to zombie to zjedli Nathana i Martynę więc im wystarczy - powiedział Jay ale gdy Nathan wydał z siebie niespodziewanie dziki ryk wszyscy krzyknęli . Ja zwijałam się ze śmiechu więc uciekliśmy szybko do sypialni . Leżeliśmy już spokojnie przytuleni gdy usłyszeliśmy jak cała zgraja wchodzi po schodach . Kiedy przechodzili koło naszych drzwi usłyszałam jak Kasia mówi że nie uśnie a Tom powiedział że jemu to pasuje . " O matko ... " pomyślałam rozbawiona i wtuliłam się mocniej w mojego ukochanego a on jęknął cicho :
- Kurczę zapomniałam , że mam być delikatna - powiedziałam szybko a on tylko się chytrze uśmiechnął
-Żartowałem - powiedział i nie dał mi nic powiedzieć bo mnie pocałował 
-Kocham cie mała - szepnął mi na ucho
-Ja ciebie też gwiazdorze - powiedziałam i usnęłam wtulona w mojego ukochanego chłopaka .

Dziś troszkę dłużej ;) Mimo tego , że mam banie zrytą jak nie wiem postanowiłam że to nie wymówka żeby nie dodać rozdziału .... W sumie to wyszło do dupy ale okey -,-
Dziś dla wszystkich co to czytają :***** Niedługo 20 000 wyświetleń !!! O Boże... masakra dziękuje wam nie wiecie i znaczą dla mnie wasze komentarze . KOCHAM WAS <33333
8 komentarzy = rozdział;p
Kasia :)
 

9 komentarzy:

  1. Jesteś wspaniała ;)
    Uwielbiam to co piszesz i nie mogę się od tego oderwać ;***
    Kocham Cie ;***
    I czekam na więcej ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :)
    ja chcę już następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny ;**
    Pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Bombowy ;D
    Uwielbiam te twoje zacne ajdijas ^^
    Czekam na więcej ;)
    pisz szybko next i weny ;****

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny czekam na nexta!! Weny życzę. A i jeszcze jedno zdejmiesz ten kod jak się komy pisze? bo to mnie czasem wk**wia

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na nn! +Weny życze :*

    OdpowiedzUsuń