czwartek, 28 czerwca 2012

Rozdział 62 ; >

Popatrzyliśmy po sobie zdziwieni i niepewnie zajrzeliśmy do salonu . Naszym oczom ukazał się Max siedzący na kanapie , któremu łzy leciały po policzkach a nad nim spanikowana Micheele :
-Co jest ?! - krzyknął Jay , Mich popatrzyła na niego
-Wypadł mi nóż i rozcięłam Maxowi rękę . Karetka już jedzie - powiedziała przerażona
- Karetka ? A po co ?Nie może być aż tak źle - powiedział pewnie Tom i podszedł do Maxa . Spojrzał na jego rękę i odskoczył od niego jak oparzony . Chłopak miał rozcięcie które ciągnęło się od palca wskazującego lewej ręki do nadgarstka i było głębokie na centymetr 
-Jak ty to zrobiłaś ?! - krzyknął patrząc na Mich 
-Nie wiem to było nie chcący ! - krzyknęła płacząc
-Micheele nie zrobiła tego celowo . Wygłupialiśmy się - powiedział Max i w tym momencie wszyscy usłyszeli karetkę . Do środka od razu wparowało dwóch lekarzy którzy od razu podbiegli do rannego :
-Zabieramy go do szpitala . Proszę się nie martwić nic mu nie będzie . Chce ktoś jechać z nami karetką ? -spytał jeden z lekarzy ( drugi zabrał Maxa do ambulansu ) 
-Mich jedź . My zostaniemy w domu , najwyżej po was przyjadę - powiedział Jay 
-Ddd...dobrze - powiedziała i już miała wyjść za lekarzem ale odwróciła się i krzyknęła :
-Siva i Nareesha śpią w hotelu wracają jutro rano !
Po czym weszła do karetki i odjechała . Wszyscy lekko oszołomieni usiedli na kanapie . Po chwili ciszy Nathan zerwał się i pociągnął mnie za sobą na górę :
-Ej a wy gdzie ?! - krzyknął za nami Jay
-Do siebie ! Każdy zajmuje się sobą ! - odkrzyknął mu Nathan po czym weszliśmy do sypialni a drzwi zamknęliśmy na klucz . Nathan odwrócił się do mnie z chytrym uśmiechem na twarzy :
-To co ... ? - spytał zbliżają się do mnie
-To co ... może film ? - spytałam uśmiechnięta a jego uśmiech zniknął
-Chyba żartujesz - powiedział nie dowierzając 
-A dlaczego nie ? Masz inny pomysł ? - spytałam kładąc się na łóżku . Uśmiech powrócił na jego twarz
-Wiesz ... wisisz mi za sukienkę - powiedział słodko kładąc się na mnie delikatnie
-Jak dostanę pieniądze od taty to ci oddam - powiedziałam poważnie a on popatrzył na mnie z uniesioną brwią
-Uwielbiasz mnie wkurzać prawda ? - spytał przybliżając się do mnie jeszcze bardziej
-Kocham to - powiedziałam a nasze usta połączyły się w namiętnym pocałunku . Po chwili nie miałam na sobie bluzki a Nathan nie miał bluzki i spodni . Nadal się całując usiadłam mu na kolanach a on ściągnął mi spodenki . W samej bieliźnie padliśmy na łóżko . Nathan przestał mnie całować :
-Złap mnie mocno za szyję i obejmij nogami - powiedział na co zdziwiłam się trochę ale zrobiłam co kazał . 
Nathan podniósł mnie , potem uniósł kołdrę i nas nią przykrył :
-To tak na wszelki wypadek - powiedział zadowolony i zdjął mi stanik . Ja ściągnęłam mu majtki a on w tym samym czasie moje . Po chwili nasze ciała złączyły się . Nathan mruczał mi do ucha że jestem najlepsza , że kocha mnie na życie i że z żadną nie było mu tak dobrze . Pod każdym względem . Doprowadzało mnie to do szaleństwa . Po dość długim czasie przyjemności padliśmy na łóżko . Ja leżałam na plecach rozciągając się . Nathan pochylił się nade mną i zaczął całować mnie po szyi , potem po dekolcie i brzuchu już chciał ręką rozchylić moje nogi gdy ktoś zapukał do drzwi . Obydwoje podskoczyliśmy , ja szybko przykryłam się kołdrą :
-Jecie pizze ? - spytała Kasia zza drzwi 
-Nie dzięki ! - powiedział Nathan z ulgą
-Okey , nie przeszkadzam wam w .... dobra to ja już pójdę - powiedziała ze śmiechem odchodząc od drzwi . Popatrzyliśmy po sobie i wybuchnęliśmy śmiechem :
-Ona mnie zabija - powiedziałam ze śmiechem

-Taaa ... to na czym skończyliśmy ? - spytał z boskim uśmiechem rozchylając mi nogi . Złożył tam soczysty pocałunek i wszedł znów we mnie . Kochaliśmy się jeszcze dość długo aż w końcu zadzwonił mój telefon . Nathan niechętnie zszedł ze mnie i podał mi telefon . Mama . :
-Cześć mamo ! - przywitałam się  po polsku
-Cześć córciu ! Ja ci tam w tej Anglii ? Co u Nathana ? - spytała
-Wszystko w porządku a u ciebie ? - spytałam czochrając grzywkę chłopaka
-To dobrze . U mnie jest super ale tęsknie za tobą - powiedziała mama wyraźnie smutniejąc
-Ja za tobą też - powiedziałam i też posmutniałam . Rozmawiałyśmy dość długo , byłam tak zajęta rozmową że nie zauważyłam jak Nathan ubrał się i zszedł na dół . Zorientowałam się dopiero gdy kończyłam rozmowę . Rozłączyłam się i popatrzyłam na Nathana który trzymał coś za plecami :
-Co tam masz ? - spytałam  podejrzliwie
-Lody i bitą śmietanę - odpowiedział zadowolony i zaczął znów się rozbierać . Jedliśmy lody obficie polane bitą śmietaną i w pewnym momencie ubrudziłam sobie nią całe usta i brodę , chciałam ją wytrzeć ale powstrzymał mnie Nath :
-Zostaw . Ja się tym zajmę - powiedział i zaczął zlizywać ze mnie śmietanę . Gdy skończył nasze usta złączyły się w słodkim pocałunku . Potem ogarnęło mnie straszne zmęczenie i nawet nie wiedząc kiedy zasnęłam .

Jest ! ;d nawet mi się podoba ;p Mam ogłoszenie :
W czasie wakacji postaram się dodawać rozdział przynajmniej raz w tygodniu i będę was na bieżąco informować i moich wyjazdach i datach nowych rozdziałów ;)
Dziś dedyk dla :
~Anku ;d : i tu mam problem ponieważ to już kolejna dedykacja więc pomyślałam sobie czy nie chcesz ... zostać moją siostrą ? albo mama xd lub matką chrzestną ;p wybierz sobie jeśli wg chcesz ;* )
~Madam Sykes : witam cie na moim blogu ;*
~I love Nathan Sykes : ciebie również witam ;*
~Xnatisx : kolejna nowa osoba na moim blogu ;*
Chciałam wam jeszcze podziękować za 23 000 wyświetleń !! WOW O.o szok xdd
Kocham was dziewczyny ! <33333        

8 komentarzy:

  1. Dziekuje za dedyk ♥
    A opowiadanie to ty masz niesamowite !
    Juz nie moge sie doczekac nexta !!
    Weny ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział cudny , pisz next
    Weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Baaaaaardzo dziękuję za dedyk. :***
    Świetny rozdział i biedny Max :[
    heh Nathan + Martyna = Słodziaki!!!
    Czekam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Nie mogę się doczekać następngo rozdziału. Weny życzę ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Zacznijmy od tego że:
    * ten dzisiejszy rozdział jest mrrrrał... ^^ No bosko to opisałaś :D i jeszcze bita śmietana z lodami ;)
    * Mich... nóż... Max... ale... o_O jak ona to zrobiła???!!! Szok!!!
    * no przynajmniej Kasia daje im minimum prywatności i nie wparowuje do pokoju im ;P
    A w skrócie: Rozdział NIESAMOWITY!!!!!
    Jesteś wspaniała!!!!!
    Kocham Cię :*****
    A teraz przejdźmy do Twojego zacnego pytanka :)
    To byłby dla mnie zaszczyt :****
    Rozważam siostrę lub Matkę Chrzestną (ala rodzina Soprano ^^) będę Cię wtedy chroniła i nikt Ci nie podskoczy bo będzie miał wtedy ze mną do czynienia (^^) ;P
    I to już od Ciebie zależy moja Kochana :*****
    PS. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;)
    A i dziękuję za dedyk :**

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  7. uu, jaki sexytime! :DD i need więcej! :D
    dajesz, zrób mi prezent na urodziny i dodaj dziś rozdział! xdd ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki z dedyk ;**
    Sorki, że tak późno komcia, ale ostatnio nie siedzę dużo na kompie.
    Rozdział boski!

    OdpowiedzUsuń