piątek, 30 grudnia 2011

Rozdział 7 ;>



                                                         ~ Tymczasem u Kasi ~ 


 Siedzieliśmy i czekaliśmy , aż wróci Martyna z Nathanem , który będzie możliwie dobrze udobruchany . Ona ma dobre zdolności dyplomatyczne więc mam nadzieję , że sobie poradzi i mu wszystko wyjaśni .. Chociaż nie wiem jak można wyjaśnić celowe pomazanie markerem po czyjejś twarzy . Myślę , że powinna sobie poradzić . A tym czasem ja siedziałam z chłopakami , byłam szczególnie zadowolona , bo siedziałam obok Toma i to jeszcze w jego bluzie . 
- Teraz ci jest wystarczająco ciepło ? - zapytał Tom .
- Tak , dziękuję za bluzę . - powiedziałam i uśmiechnęłam się . - A tobie nie jest zimno ?  
- Nie .. Jak takiemu facetowi jak ja w ogóle może być zimno ? 
W tym oto momencie wszyscy wybuchli śmiechem .
- No co ? - zapytał speszony .
- Nie , naprawdę o nic . . - powiedział Max dusząc śmiech .
- No bo wiesz .. - również Jay nie mógł się powstrzymać od śmiechu . - Ty to taki gorący macho jesteś . 
Znowu zaczęli się śmiać tylko nie ja . Tom mi się podobał i głupio mi się było śmiać ze słów Jaya .
- Baaardzo śmieszne . - powiedział Tom spoglądając na mnie . 
- Dobra dajmy sobie spokój bo się jeszcze obrazi . - powiedział Seev .
Tom zrobił minę , która mówiła ,, dzięki Siva " . Siedzieliśmy teraz cicho , bo tak jakoś nie było tematów do rozmowy . Również na tym korytarzu nie było wielu rzeczy do roboty więc gapiliśmy się wszyscy w ścianę jakby był tam jakiś niesamowity obraz . 
Po około 5 minutach patrzenia Tom nagle się ożywił . 
- Prawie bym zapomniał .. - zaczął grzebać w kieszeni - masz to mój numer . 
- Dzięki . Ty masz mój . 
Podałam mu mój numer z komórki , bo ja nie noszę go ze sobą na karteczkach . 
Łał .. Miałam numer Toma Parkera z zespołu The Wanted ! W środku skakałam ze szczęścia , lecz na zewnątrz nie pokazywałam , że aż tak bardzo się cieszę i tylko się uśmiechałam .
- Na ile zostajecie w Polsce ? 
- Na tydzień , a potem z powrotem do Londynu .
- Chętnie bym was kiedyś odwiedziła . - powiedziałam to bardziej żartując , ale on najwidoczniej to potraktował poważnie .
- Dobry pomysł , w wakacje mamy dwa tygodnie wolnego i może wtedy byście razem z Martyną nas odwiedziły ?
- Byłoby fajnie gdybyście nas odwiedziły , jesteście serio spoko , więc nie widzę problemu . -  powiedział Siva .
Zaszokowali mnie . W sumie to mogłybyśmy , bo tata Martyny mieszka w Anglii niedaleko od Londynu o ile wiem . Miała do niego jechać w wakacje .. A może by mnie też zabrała ?
- Może .. - odpowiedziałam z zamyśloną miną .




                                                      ~ W tym czasie u Martyny ~




Stałam na przeciwko Nathana i wyjaśniałam mu wszystko , oczywiście najpierw się zapoznaliśmy . 
Gdy skończyłam podrapał się po głowie i podniósł brwi .
- Czyli jeśli dobrze rozumiem ty masz mnie jakoś przekonać do zaniechania zemsty ? 
- No w sumie tak . 
- Niee .. Muszę ich też pomalować markerem . Jeśli pozwolą się pomalować to ich nie zabiję .
- No to chodźmy do nich .
Szliśmy rozmawiając . Ja w sumie nie zbyt wiele mówiłam i słuchałam  jak on opowiada mi o zemście . Zastanawiał się co im narysuje . Miał zamiar to zrobić przed koncertem , aby wszyscy wypadli na nim jednakowo .
Właśnie mieliśmy schodzić po schodach kiedy potknęłam się i upadłam . Na szczęście były ułożone tak , że co parę schodków był taki dłuższy i nie upadłam ze zbyt dużej wysokości . Leżałam i tylko potrząsnęłam głową , żeby się ocucić .
Nath podbiegł do mnie i podniósł mnie za rękę .
- Nic ci się nie stało ? - zapytał  czule .
Otrzepałam się i lekko uśmiechnęłam . 
- To nie jest pierwszy mój dzisiejszy upadek . Wszystko spoko .
- Niezdara z ciebie . - uśmiechnął się - Może pomogę ci iść bo znowu upadniesz ? 
- Mhmm .. - wydusiłam z siebie tylko tyle .
I złapał mnie pod rękę . Miałam niezłą jare , bo mogłam z nim tak iść , ale noga mnie bolała . Pokuśtykałam prowadzona przez Nathana dalej po schodach .










Napisałam dzisiaj jeszcze połowę następnego rozdziału , który mam zamiar dodać jutro . ;p
Jak się nie wyrobię to sorry , bo przyjaciółka przychodzi do mnie spać na sylwestra i nie wiem czy będę miała czas .. :)
Proszę o komentarze ;D

5 komentarzy:

  1. brak mi słów, tak mi się podoba <3

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna akcja. fabuła się rozkręca. czekam na kolejny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. strasznie mi się podoba! psst.! U mnie nowy rozdział będzie jutro, ale dzisiaj jest już napisany :)
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny :)proszę jutro o następny ;>
    love.

    OdpowiedzUsuń
  5. super ten rozdział pisz dalej;)

    OdpowiedzUsuń