sobota, 24 marca 2012

Rozdział 30 !!! ; >

-Martyna nie płacz .... - Nathan próbował mnie uspokoić ale słyszałam , że jemu głos też się łamał.
-Dla... dla...dlaczego ?!-powiedziałam cicho łkając 
-Menadżer powiedział , że nie ma na to czasu.Dodał , że jeden koncert w Polsce w zupełności wystarczy.Powiedzieliśmy mu z Tomem o was ale on stwierdził , że nam się i tak odwidzi.Jak to powiedział Tom się na niego rzucił ale zdążyłem go powstrzymać - Nathan zrobił przerwę a po chwili dodał z entuzjazmem :
-Ale mamy z chłopakami plan.Mówiłaś , że twój tata pracuje w Londynie.My będziemy w Londynie przez bliżej nie określony czas ale na pewno będziemy tam długo więc jeśli przyjdziesz do taty - w tym momencie Tom wydarł się do słuchawki : "z Kasią !!!!! " po czym Nathan kontynuował - ... z Kasią to spędzimy razem wakacje no część przynajmniej -chłopak czekał na moją odpowiedź.Ja gorączkowo myślałam : " Tak to może się udać. Miałam i tak czy siak jechać w wakacje do taty i na dodatek miałam zabrać Kasie.Jej mama już się przecież zgodziła.Tylko czy pozwolą nam jechać teraz przecież dopiero co wróciłyśmy z Warszawy.Tak myślę,że pozwolą  "
-Nathan myślę , że to może się udać tylko muszę trochę pobyć w domu żeby ściągnęli mi gips.No i żeby pobyć trochę z mamą- powiedziałam szczęśliwa
-To ekstra ! Tom dzwoń do Kasi ( tutaj było słuchać jak Tom spada z kanapy (?) no w każdym bądź razie z czegoś i drze się " Zobaczę Kasie ! "). Pogadałam jeszcze z Nathem 20 minut i rozłączyłam się.Poszłam się umyć a potem położyłam się do łóżka i prawie od razu usnęłam. Po bliżej nie określonym czasie obudził mnie dźwięk smsa . Popatrzyłam na zegarek na ścianie 23 : 15 " To może być tylko Kaśka" powiedziałam na głos i wyciągnęłam fona z pod poduszki . Tak to ona. Esemes brzmiał :    


 " Tom gadał z moją mamą xd Szkoda , że tego nie widziałaś :p Zgodziła się 2 raz ale to nie ważne. Powiedziała , że mogę jechać bo Tom jest bardzo fajny ( nieźle przyjęła fakt że jest 7 lat starszy  xdd) Chłopaki mogą nam załatwić bilety na za dwa tygodnie .Pogadaj z rodzicami. Wszystko w twoich rękach :) Przyjde jutro o 15 coś porobimy :p Kocham cie grubasie i sory że cie obudziłam :***
"Super.Wystarczy że zadzwonie do taty a on już przekona mamę." pomyślałam i zasnęłam.

Następnego dnia zadzwoniłam do taty a on oczywiście się zgodził.Potem przekonał mamę.Uradowane zadzwoniłyśmy do chłopaków.Wszystko ustaliliśmy i czekaliśmy na dzień wylotu. Te dwa tygodnie zleciały mi i Kasi na zakupach ,wypadach na miasto .Między czasie zdjęli mi gips i byłam wreszcie w pełni sprawna.Myślałam , że obejdzie się bez większych problemów. Pomyliłam się. Mama usłyszała moją rozmowę z Kasią o chłopakach a potem bezpośrednio z Nathanem.Wiedziałam , że nie będzie zachwycona ale nie sądziłam że powie  coś takiego ...




Przepraszam że tyle nie pisałam ale nie miałam czasu :) Może zapowiada się źle ale zdradzę wam że i tak będzie dobrze :p Kocham was i dzięki że to czytacie już niedługo 10 000 wejść! :*****
 Kasia :)
 

6 komentarzy:

  1. Cudowne :)
    ważne , że w końcu napisałaś
    a i urwane zakończenie , wiesz , że kocham to

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Kasiu ;* <33
    Pisz szybciutko next !!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne
    nie no te urwane zakończenia to powinny być zakazane xD
    pisz nexta bo nie wyrobie z ciekawości

    OdpowiedzUsuń
  4. Bombowy!
    Jak zwykle każdy musi w taki irytujący sposób zakańczać -.- to już nałóg chyba XD
    Ale i tak Kocham to!
    <3<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Super:)
    zapraszam na moje wypociny, które zaczęłam pisać http://the-wanted-real-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń