Popatrzyłam zdziwiona na zegarek na ścianie 21: 47 "To pewnie tata ! " pomyślałam i szybko odebrałam :
- Martynka jesteście u chłopaków ? - spytał tata bez żadnego "cześć córciu "
- Tak jesteśmy. Czemu pytasz ? - spytałam a Kasia spojrzała na mnie czujnie
- Bo mamy problem ... - zaczął niepewnie tata a ja od razu wyczułam , że serio jest problem
- Martyna ja muszę wyjechać służbowo na tydzień a was samych nie zostawię i nie wiem czy mogę zaufać tobie i Kasi , boję się o was..- powiedział ze smutkiem a mnie na chwile zatkało . " Co ?! Dobra , ogarnij się myśl ! Chwila przecież możemy zostać u chłopaków..."pomyślałam
- Tato... - zaczęłam niepewnie- A może zostaniemy ten tydzień u chłopaków ? Przecież i tak byśmy tu cały czas siedziały - kiedy to powiedziałam w salonie zapadła cisza i wszyscy popatrzyli na mnie z wytrzeszczem bo chyba zjarzyli co się święci. Na migi pokazywali żebym włączyła na głośno mówiący tak też zrobiłam.
- No nie wiem twoja mama by mnie zabiła - powiedział ze śmiechem - No ale w tym przypadku nie mam wyjścia . Przecież nie wrócicie do Polski bo to by było bez sensu . Pozostaje tylko jedna sprawa - tutaj tata zrobił dramatyczną przerwę , wszyscy w napięciu czekali co powie
- Czy chłopaki pozwolą wam zamieszkać ze sobą ? - on pytał serio natomiast my wszyscy ledwo stłumiliśmy wybuch śmiechu . Nathan wziął ode mnie telefon i powiedział :
-Dzień dobry mówi Nathan. My oczywiście nie mamy nic przeciwko temu żeby dziewczyny z nami chwilowo zamieszkały. Obiecujemy że będzie ich pilnować. Prawda chłopaki ? - tutaj chłopaki wydarli się " Tak będziemy ich pilnować , obiecujemy ! "
- W takim razie nie widzę problemu. Niech chłopaki was przywiozą to weźmiecie sobie rzeczy bo ja już jutro wylatuje - powiedział tata po czym się pożegnaliśmy. Zobaczyłam , że Tomowi i Nathowi uśmiech nie schodzi z twarzy zresztą tak samo jak Kasi :
- No jak miło spędzić tydzień z naszymi dziewczynami w jednym domu - powiedział zadowolony Tom
-Tak , dobrze że macie jeszcze jeden wolny pokój to będzie dla mnie i Martyny - powiedziała Kasia na co Tom i Nath zareagowali miną jakby dostali z liścia w twarz , na co my zaczęłyśmy się śmiać i dopiero teraz zjarzyli o co chodziło. W końcu zapakowaliśmy się w czwórkę do samochodu i pojechaliśmy do domu mojego taty. Kiedy wchodziliśmy chłopaki zatrzymali się na chwile :
-To wy idźcie my tu czekamy na was - powiedział Nathan niepewnie na co my popatrzyłyśmy na niego ze zdziwieniem :
-Boisz się taty Martyny ? Przecież on nie gryzie , no chyba że cie nie polubi - powiedziała Kasia z beką ale jemu nie było do śmiechu :
-No właśnie a co jeśli mnie nie polubi ? I zabroni mi być z Martyną ?- spytał z obawą i strachem
-Weź się Nathan ja gadałem z mamą Kasi przez telefon mimo że nie umiem polskiego a jej mama umie po angielsku powiedzieć dziękuję i do widzenia. Zresztą gadać z nim przez telefon się nie wstydziłeś. Chodź , ja się nie boje- Tom próbował go podnieść na duchu
-Ale to nie jest tata Kasi tylko Marty.... - w tym momencie drzwi się otworzyły i pojawił się nich mój tata uśmiechnięty od ucha do ucha. No właśnie wyjaśnię dlaczego : otóż kiedy oni gadali sobie w najlepsze ja skapłam się że mój tata stoi w oknie i wszystkiego słucha .
-Czemu nie wchodzicie ? Chodźcie ! - powiedział tata i wszyscy weszli do środka. My pognałyśmy na górę pakować a chłopaki na prośbę taty zostali na dole żeby " omówić to i owo" cokolwiek to było.
Kiedy pakowałyśmy się chłopaki przeprowadzali rozmowę z moim tatą. Siedzieli na dole , w salonie Tom i Nathan na sofie a tata na fotelu dokładnie na przeciwko ich . Nathan siedział jak na szpilkach natomiast Tom gawędził w najlepsze z moim tatą. W końcu tata przeszedł do rzeczy :
-Dobra nie będę wam mówił tej całej gadki co zawszę się wam mówi. Powiem prosto z mostu :
żadnego alkoholu a jak już to w małych ilościach, żadnego seksu narkotyków i tak dalej . Macie ich pilnować jak oka w głowie. Ty Kasi - tu pokazał palcem na Toma który kiwnął głową- a ty masz szczególne zadanie bo pilnujesz mojej Martyny a jak będzie przez ciebie cierpieć to znajdę cie i zabiję tylko tak żebyś konał długo i boleśnie- Nathan zbladł- Także bez obawy. Mogę na was liczyć ? - spojrzał po nich pytająco po czym chłopaki kiwnęli tępo głowami. W tym momencie my już z walizkami zeszłyśmy na dół :
-Wszystko już sobie wyjaśniliście ? - spytałam , patrząc na bladego Nathana
-Tak wszystko jasne - powiedział z uśmiechem tata - No to wy się zbierajcie- wstał i podszedł do mnie żeby mnie przytulić. Na ucho szepnął mi " Nathan to fajny chłopak bo się mnie boi. Nic ci nie zrobi , mam pewność" Ja uśmiechnęłam się tylko. Tata pożegnał się ze wszystkimi. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy oglądać film . Czułam , że to nie koniec wrażeń. Może dzisiaj będzie jeszcze okey ale czuje , że coś się stanie. Obym się myliła....
Ten rozdział jest tak kiepski że mam ochotę wbić sobie widelec w nogę za karę .... No ale jest :)
Kocham was :*
Kasia :)
Daj mi ten widelec
OdpowiedzUsuńja ci go wbije za to że tak myślisz i mówisz
rozdział jest świetny!!!
a nie jakiś tam "kiepski"
nawet nie waż się tak ani razu więcej powiedzieć
Nareszcie rozdział!!!!!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Kinią***
Jak jeszcze raz usłyszę (przeczytam) że coś takiego myślisz to zrobimy Ci akupunkturę z tych widelców! Tylko że to nie będzie przyjemne!
Ten rozdział jest normalnie legalnie najlepszy na świecie!
"a ty masz szczególne zadanie bo pilnujesz mojej Martyny a jak będzie przez ciebie cierpieć to znajdę cie i zabiję tylko tak żebyś konał długo i boleśnie- Nathan zbladł"
Płakałam prawie ze śmiechu...
"Nathan to fajny chłopak bo się mnie boi."
A tu już nie wytrzymałam....
Pisz szybko następny ;)
CUDOOOOOOO!
ZARĄBISTY :* zgadzam się z dziewczynami :D nie mów ,że głupio piszesz ,bo my wiemy że piszesz boskoooo!!!! Ja chcę jeszcze jeden :D pisz szybciutko :D
OdpowiedzUsuńNie kłam mi tu że kiepsko piszesz !!!
OdpowiedzUsuńTo jest świetne ;D
A te przestrogi taty Martyny - MISTRZOSTWO ^^
pisz szybko następny, bo się doczekać nie mogę ;)
Weny ;*******
Genialny rozdział :)
OdpowiedzUsuńodłóż ten widelec , nie jest ci potrzebny
świetny <33
OdpowiedzUsuńŚwietny <333
OdpowiedzUsuńPisz szybko następny !!! ;D
pff . wbić w nogę widelec ?!
OdpowiedzUsuńkobieto czy ty siebie słyszysz ? :D
lepiej ja ci go wbiję za to , że tak mówisz . ;]
rozdział zaisty jak każdy . ;>
dziwi mnie to , że mój tata tak przestraszył Natha . xd
zwykle jest baaardzo miły dla moich koleżanek i kolegów . :p
Martyna / ktosiuwna . ;> ♥