sobota, 28 kwietnia 2012

Rozdział 46 ; >

Nathan i ja patrzyliśmy na niego zszokowani :
-Jak to ..... o matko ona ma telefon w staniku ! - wykrzyczałam bo mnie olśniło . Zapomniałam o tym na śmierć , zawsze gdy jej się telefon nie mieści albo nie ma go gdzie schować to wsadza go do stanika ," Boże jak mogłam zapomnieć ? " pomyślałam a chłopaki popatrzyli na mnie zdziwieni :
-Nie ważne . Tom dzwoń na policje a my się ubieramy ! - powiedziałam i zaczęłam się szybko ubierać. Nathan jeszcze zaspany poruszał się trochę wolniej dlatego chwilę na niego czekaliśmy . Tom umówił się z sierżantem Rizzolim na komendzie . Razem z Nathanem obiegliśmy pokoje chłopaków informując ich co się stało i gdzie jedziemy . Ustaliliśmy , że oni dołączą do nas potem a nasza 3 zapakowała się do samochodu . Tom za kierownicą , ja obok i Nathan z tyłu  odjechaliśmy z piskiem opon . Jechaliśmy 15 minut , kiedy dojechaliśmy pod komendę zaparkowaliśmy i wbiegliśmy do środka . Przywitał nas Rizzoli :
-Niech nam Pan opowie dokładnie o tym telefonie - poprosił 
Tom opowiedział mu wszystko , po czym sierżant wziął telefon Toma i zaniósł go do techników którzy mieli na podstawie połączenia ustalić skąd dzwoniono . Po godzinie chodzenia w tą i z powrotem po korytarzu Rizzoli wyszedł z pokoju do którego my nie mieliśmy wstępu :
-Było ciężko ale udało się , wiemy skąd dzwoniono - powiedział a nam ulżyło 
-Jedziemy tam , zbieramy wszystkich potrzebnych - powiedział , skinął głową i zaczął odchodzić ale Tom odwrócił się do niego i zagrodził mu drogę :
-Czy ja mogę jechać ? - spytał cicho . Policjant kręcił głową :
-Nie , to raczej nie możliwe - powiedział ale widząc zbolałą minę Toma westchnął - Ale w tym przypadku pozwolę Panu jechać - powiedział na co chłopak powiedział cicho że dziękuje . Policjant kazał mu przyjść na parking za 5 minut , chłopak skinął głową i podszedł do nas :
-Ja też chce jechać - powiedziałam 
-Nie ma mowy ! - powiedzieli równo Tom i Nath 
-Ale chce do niej jechać ! - krzyknęłam i po policzkach zaczęły mi płynąć łzy 
-Obiecuje , że ją przywiozę . Obiecuje ! - powiedział podkreślając ostatnie słowo , na co ja skinęłam głową . Tom pożegnał się z nami i poszedł na parking w tym momencie przyjechali Siva , Jay i Max również pożegnali Toma i czekali z nami na komisariacie . 

                                                                 ~ Opowiada Tom ~

Wsiedliśmy do radiowozów i odjechaliśmy . Rizzoli wyjaśnił mi , że Kasia dzwoniła z jakieś miejscowości z pod Londynem , jakieś 20 minut jazdy samochodem . Wytłumaczył mi , że mam im nie przeszkadzać gdybym ewentualnie zobaczył coś co byłoby istotne wtedy mogę coś sugerować . Cały czas potakiwałem głową . " Będę robił wszystko tylko znajdź moją Kasie " prosiłem go w myślach . W końcu dojechaliśmy . Była 5 rano słońce powoli wstawało . Wysiedliśmy pod jakimś domem . Niczym się nie wyróżniał . Weszliśmy na podwórko . My , czyli ja Rizzoli , spec który namierzył telefon Kasi i dwóch innych mięśniaków . Rizzoli zapukał do drzwi , po chwili usłyszał jak ktoś woła " Już idę ! " to była dziewczyna . "Skąd ja znam ten głos ? " pomyślałem zdziwiony . Po chwili drzwi się otworzyły a mnie zamurowało tak samo jak tą dziewczynę , moją byłą dziewczynę.
-Dzień dobry mamy nakaz rewizji z powodu podejrzenia o porwanie niejakiej Katarzyny Grabalskiej - Rizzoli mówił to patrząc z uniesioną brwią na Nicki która patrzyła przerażona na wszystkich :
-Ale jak to ? - wydukała z siebie
-Namierzyliśmy sygnał z telefonu porwanej , który doprowadził nas do Pani - powiedział i wszedł do domu a za nim cała reszta . Dziewczyna cały czas na mnie patrzyła , podczas gdy policjanci przeszukiwali dom ja , Rizzoli i Nicki staliśmy w salonie , sierżant chyba zrozumiał  :
-Państwo się znacie ? - spytał z uniesioną brwią
-Tak to moja była dziewczyna - powiedziałem z pogardą , w końcu nie wytrzymałem i spojrzałem na nią ze złością - Gdzie jest Kasia ? Co jej zrobiłaś ? - wykrzyczałem 
-Nic jej nie zrobiłam  - powiedziała z ironią 
-Jeśli powie nam Pani gdzie jest porwana może sąd będzie łaskawszy - powiedział Rizzoli . 
Nagle usłyszeliśmy szczekanie psa i krzyk jednego z podwładnych sierżanta : "Znalazłem ! " . Wybiegłem przed dom i zobaczyłem jak policjant wyciąga bladą i brudną Kasie z jakieś komórki która była w ziemi . Miała na rękach i nogach kajdanki a na ustach naderwaną taśmę . Podbiegłem do niej i wziąłem ja na ręce a łzy płynęły mi po policzkach strumieniami . Kasia płakała i chciała coś powiedzieć ale nie mogła , oderwałem delikatnie taśmę a ona szepnęła " Wiedziałem , że mnie znajdziesz " . Nicki od razu została aresztowana . W radiowozie zdjęli Kasi kajdanki , cała się trzęsła więc okryłem ją swoją kurtką . Odjechaliśmy w dwóch radiowozach w jednym ja , Kasia , Rizzoli i spec od telefonów a w drugim Nicki i 2 mięśniaków . Kasia cała czas mnie przytulała , sierżant chciał spytać jak to się stało , ale dziewczyna powiedziała , że opowie wszystko tylko chce pójść do domu odpocząć , na co on przytaknął . Weszliśmy na komendę i gdy tylko ta banda nas zobaczyła od razu się na nas rzuciła . Wszyscy zaczęli przytulać Kasię a najdłużej zeszło jej z Martyną . Podczas gdy oni się przytulali ja zobaczyłem Nicki prowadzoną do aresztu . Podszedłem do niej :
-Dlaczego to zrobiłaś ? -spytałem . Popatrzyła na mnie zbolała :
-Bo ty kochasz ją a nie mnie . Jesteś z nią szczęśliwy , bardziej niż byłeś kiedykolwiek ze mną - powiedziała i zamknęli ją w areszcie . Wróciłem do tej bandy i pocałowałem Kasie :
-Chodźmy do domu - powiedziałam i pojechaliśmy . Razem . "Teraz na pewno usnę" pomyślałem patrząc na swoją dziewczynę która już umyta i przebrana słodko spała wtulona w moją klatkę piersiową .


Ahhh jestem zadowolona z tego rozdziału ;) Dziś dla Niegrzecznego Aniołka :**** czyli najbardziej zajebistej dziewczyny oprócz mnie xdd Kocham cie i wszystkich którzy to czytają ;)
Mam wrażenie , że wam się nie podoba już moje opowiadanie .... dajcie znać czy jest ok ;p
Kasia:)        

8 komentarzy:

  1. twoje opowiadanie jest świetne!!!
    masz super pomysły:))
    czekam na następny rozdział;))
    Jane

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :)
    jak dobrze , że szczęśliwie skończyło się
    to jest świetne opowiadanie
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie podoba ??? Ty chyba sobie żartujesz... Mi się podoba coraz bardziej <3 Akcja się nieźle rozkręciła ;) Kocham to twoje opowiadanie <333
    Rozdział jest genialny ;D ;*
    Pisz szybciutko kolejny !!! :D
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ,dziękuję :***
    TEŻ CIE LOFFCIAM :***
    najzajebistsza (oprócz mnie) :D
    Kocham to po prostu :D
    ZAJEBISTY :D
    We wtorek ognisko ,to im dokończę :D

    Ale w me gusta wpadłaś...
    Chłopak ratuję dziewcznę...
    Mmm... :**
    Jeszcze raz dziękuję i tez cię loffciam !!
    A rozdział w dechę :D


    Niegrzeczny Aniołek :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej ; **
    Twój blog bardzo mi się podoba. Czekam z niecierpliwością na następne rozdziały ; )

    a tak na marginesie..nie orientuje się ktoś co się dzieję z blogiem The-Wantedpl.blogspot.com ????

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie podoba się?!
    Ciekawe komu?!
    Ja uwielbiam Twoje opowiadanie ;)
    Pisz szybko następny rozdział!
    :******

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy jest jest ok.?
    Nie nie jest...
    To jest okokokokokokokokokej..!
    That's great..!
    ~Kossia~

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne.
    Jak Ci minął dzień?
    Ja chyba zaraz pierdolca dostanę.
    Miałam zrobić twitcama, a mi kamerka nie działa.
    Normalnie wkurw nie do wytrzymania... -.-
    Co nie zmienia faktu, że twój blog jest zajebisty. :D

    OdpowiedzUsuń