Stanęłam jak wryta. " Że co do cholery ? ! Jakim kurwa związku ?! " pomyślałam i popatrzyłam wkurwiona na Nathana , nie nie było mi smutno byłam wkurwiona . Chłopak też był wkurzony ale gdy zobaczył mnie na jego twarzy pojawił się ból :
- Trish my nie jesteśmy w żadnym związku . Przecież ja z tobą nie jestem od 3 miesięcy . Teraz sobie o mnie przypomniałaś ?! Myślałem że wolisz tych narkomanów z motocyklami ! - wykrzyczał i wszyscy momentalnie ucichli . Trish popatrzyła na wszystkich z uniesioną brwią :
-Czy my będziemy rozmawiać przy chłopakach i tych...-popatrzyła na mnie i Kasie krytycznie -.... i tych dziewczynkach ? - kiedy to powiedziała Nathan i Tom krzyknęli równo :
-To nie są dziewczynki !
Dziewczyna popatrzyła po nich i spytała zdezorientowana :
-To kto to jest ?
-Nasze dziewczyny - znów odparli równo a dziewczyna popatrzyła na wszystkich :
-Niech oni wyjdą - powiedziała i faktycznie wszyscy wyszli oprócz Natha , blondyny i ... mnie . Ja nie miałam zamiaru nigdzie się ruszać.
-A ona ? Chce pogadać w cztery oczy a nie sześć - powiedziała to pokazując na mnie palcem .
-Ona nigdzie nie idzie , chce że by widziała na własne oczy i słyszała na własne uszy ze cie nie chce i między nami nic nie ma . Jedyne co do ciebie czuje to wstręt - powiedział do niej z obrzydzeniem. Trish trochę zbiło to z tropu ale też ją wkurzyło i to mocno :
-Wolisz ją ode mnie ?! Naprawdę ?! - spytała krzycząc i znowu pokazując na mnie palcem .Miałam ochotę jej go odgryźć ale stwierdziłam , że nie będę się wtrącać , niech Nath sam to załatwi ja będę tylko słuchać . Nathan popatrzył na nią , potem na mnie i uśmiechnął się do mnie :
-Wolę ją 100 razy bardziej niż ciebie . Wiem , że ona mnie naprawdę kocha i nie zdradza mnie z pierwszym lepszym , który się nawinie - powiedział to z wyrzutem , zrozumiałam że ona go zraniła i to ona była tą niedokończoną sprawą . Dziewczyna trochę posmutniała i również z wyrzutem powiedziała :
-Robiłam to dlatego , że Cie nigdy nie widziałam i tęskniłam za tobą i ... byciem z kimś . - powiedziała i popatrzyła ze łzami w oczach na Nathana ale on spuścił wzrok :
-Dobrze wiedziałaś jak to będzie wyglądać . Mogłaś mi powiedzieć od razu a nie okłamywać mnie miesiąc . Mówiłaś że tęsknisz i mnie kochasz , a ja głupi ciągle myślałem że jest tak jak mówisz . Myliłem się . A teraz wyjdź z mojego domu , nie chce cie tu więcej widzieć - powiedział z bólem i złością . Trish skinęła głową i wyszła bez słowa . Nathan ze zbolałą miną spojrzał na mnie i powiedział tylko :
-Przepraszam , że cie za to wszystko powinienem to wyjaśnić już dawno temu - chciałam podejść żeby go przytulić ale on złapał mnie za nadgarstki i powiedział cicho :
-Chce być chwile sam . Musze to przetrawić . Ty zostań i zjedz pizze , podzielcie się moją porcją ja nie mam już ochoty na jedzenie - i wyszedł. Słyszałam jak wchodzi po schodach . Potem usłyszałam dzwonek do drzwi i że Max odbiera pizze . Po chwili Kasia weszła do kuchni i jak tylko zobaczyła że jestem bliska płaczu od razu mnie przytuliła . Stałyśmy tak parę chwil ale reszta bandy wparowała do kuchni z pizzą . Jak nas zobaczyli rzucili pizze na stół i zrobiliśmy grupowy uścisk. Po uścisku wszyscy powiedzieli że mam się nie przejmować bo Nathan stracił dla mnie głowę i ta cała akcja jest tego potwierdzeniem . Zjedliśmy pizze i rozeszliśmy się do pokoi . Stwierdziliśmy że za dużo wrażeń jak na jeden dzień i każdy poszedł odpocząć . Otworzyłam powoli drzwi sama nie wiem dlaczego , choć przeczuwałam co zobaczę w pokoju . Weszłam do środka i zamknęłam za sobą drzwi tak jak podejrzewałam Nathan leżał na łóżku i słodko spał . Uśmiechnęłam się tylko , wzięłam pidżamę i poszłam pod prysznic . Po prysznicu weszłam z powrotem do pokoju . Nath nie spał tylko próbował pół przytomny przebrać się do spania . Podeszłam do niego zdjęłam mu koszulkę i spodnie , chciałam mu założyć inną bluzkę ale on machnął ręką i położyliśmy się do łóżka . Wtuliłam się w niego a on szepnął mi :
-Kocham cie Martynka , nie wiem co ja bym bez ciebie teraz robił gdybym cie wtedy na koncercie nie poznał... - i usnął . Uśmiechnęłam się. " Ja też nie wiem co bym teraz robiła gdybym wtedy na koncercie nie szukała z Kasią łazienki , nie spotkałabym tego ochroniarza i nie wpadłabym na Toma uciekając przed nim . Wole nie myśleć co bym robiła " pomyślałam i usnęłam wtulona w Nathana.
Zgodnie z waszymi rozkazami jest rozdział ;) Następny we wtorek ;d kocham was <33
Kasia :)
To ja Cię Kocham za ten rozdział:*
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny!
czekam na kolejny ;)
super rozdział :)
OdpowiedzUsuńi pisz już następny !
zaaajebisty!
OdpowiedzUsuńjak dobrze, że tą pustą laleczkę odtrącił.
ale normalnie się wkurwiłam, że on Martynę zdradza... ale wszystko wyszło na prostą i jest git majonez ;d
Okokok. Dawaj następy. Ja chcę. malina, nie wszystko.. A "ciąża"? Co z tym w końcu. Chcę wiedzieć. :D Nakurwiaj następny rozdział. :D
OdpowiedzUsuńBoski <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego :D ;*
Kocham Cię <333
jak zwykle zaiście wyszedł rozdział . ;p
OdpowiedzUsuńa to sie porobiło ..
nie zapomnij o teście ciążowym rano . ;D
Martyna / ktosiuwna . ;>
To jest cudowne!
OdpowiedzUsuńTo chyba ten bloog który czytam z największym zainteresowaniem.Masz talent dziewczyno, masz talent.!
To jest cudowne...!!!
OdpowiedzUsuńEeeeee, nie przepraszam to nie jest cudowne, to jest zaj*bisteee!